|
|
|
|
Chodźcie zawróćmy do
Pana On nas rozszarpał on nas też uleczy!
Zranił i opatrzy nasze rany Po dwóch dniach wskrzesi nas do
życia Trzeciego dnia podniesie nas I będziemy żyli przed Jego
obliczem
Starajmy się więc poznać usilnie Pana Że Go znajdziemy pewne
jak zorza Przyjdzie do nas jak deszcz Jak późny deszcz co
zrasza ziemię
Co ci mam uczynić Efraimie? Co ci mam uczynić Judo? Wszak
wasza miłość jest jak obłok poranny I jak rosa, która szybko
znika
Zabijałem ich słowami ust moich I moje prawo wzeszło jak
światłość Gdyż miłości chcę a nie ofiary Poznania Boga a nie
całopaleń
|
E F D E (F)
a G G a a G G a (F)
|
|
|
|
|
O Panie, jam Twój
sługa Jam Twój sługa, syn Twojej służebnicy
Oto Mój sługa, którego wybrałem Umiłowany Mój W którym Moje
serce ma upodobanie Położę Ducha Mojego na Nim A On zaniesie
prawo narodom
Nie będzie się spierał, ani krzyczał I nikt nie usłyszy na
ulicach Jego głosu Trzciny zgniecionej nie złamie Ani knota
tlejącego nie dogasi Aż zwycięsko sąd przeprowadzi
Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną Udziel swej siły
słudze Twojemu I ocal syna Twej służebnicy Uczyń dla mnie znak
-- Zapowiedź pomyślności
Drogocenną jest w oczach Pana Śmierć Jego czcicieli O
Panie, jam Twój sługa, jam Twój sługa Syn Twojej służebnicy
|
D a D a D a D a
H7 C D G D a e D C H7 e (D)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|